To nie był udany dzień dla Agnieszki Radwańskiej. Polka wygrała wprawdzie dość pewnie pierwszego seta 6:4, ale drugiego lepiej zaczęła rywalka. W dodatku krakowiankę z rytmu wybiła mocno kontrowersyjna decyzja sędziów i awantura po niej. Sędziowie nie dali się przekonać, Isia była mocno zirytowana, a Szwajcarka zaczęła grać coraz bardziej regularnie i ostatecznie to Bacsinszky schodziła z kortu jako triumfatorka.
Dla Agnieszki Radwańskiej czwarta runda w Miami, to powtórka ubiegłorocznego wyniku kiedy przegrała z Carlą Suarez. Wcześniej wygrała tem turniej w 2012 roku i zagrała w półfinale w 2013.
Marek Solecki/RK