Pierwsza połowa rozpoczęła się od szybkiej wymiany ciosów. W 5 minucie faulowany 21 metrów od bramki Górnika był Plizga. Sam poszkodowany podszedł do piłki i strzelił bardzo dobrze. Piłka odbiła się od słupka, ale wychodziła w pole. Na szczęście dla Słoników, futbolówka trafiła w Rodicia i wpadła do siatki.

 

Gospodarze jednak długo nie cieszyli się z prowadzenia. W 9 minucie fatalnie zachowała się obrona i bramkarz Termaliki. Sebastian Nowak wznowił grę podaniem do swojego kolegi, ten oddał futbolówkę bramkarzowi z Niecieczy. Złe przyjęcie spowodowało odbiór Tomasza Nowaka. Gracz z Łęcznej podał piłkę do Świerczoka a ten nie pomylił się strzelając do pustej bramki.

 

Reszta pierwszej połowy była bardzo senna. Oba kluby grały bardzo uważnie w obronie, przez co gra była dosyć monotonna.

 

Druga połowa wyglądała niestety tak jak 35 minut pierwszej połowie. Oba zespoły byłby jakby uśpione piękną pogodą, która panowała w Mielcu i nie kwapiły się do zdecydowanych ataków. Ostatecznie o drugich 45 minutach nie bardzo jest co napisać. Druga połowa się odbyła i tyle. Gole nie padły i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.


Termalica Bruk-Bet Nieciecza  1 - 1  Górnik Łęczna

1-0 Rodić (samobójcza - 5')

1-1 Świerczok (9')

Skład Termaliki: Nowak – Pleva, Staňo (ż.k), Sołdecki, Jarecki – Kupczak, Babiarz – Biskup (68' Smuczyński), Juhar (82' Drozdowicz - ż.k), Plizga (ż.k) – Kędziora (57' Licka).

Skład Gornika: Rodić – Mierzejewski (79' Sasin), Bielák, Božić, Leândro – Nowak, Nikitović (ż.k) – Piesio, Pruchnik (83' Bednarek), Bonin (86' Kalinowski) – Świerczok.

(Relację prowadzi Krzysztof Orski)