"Doświadczenie aktorskie nie jest wymagane, ale kandydatka powinna mieć "to coś". Jest coś takiego jak prawda sceniczna. Dana osoba może mieć nawet wadę wymowy, ale to nic nie znaczy w momencie, gdy wchodzi na scenę i ma w sobie coś tak ujmującego, że widzowie to kupią" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków Rafał Balawejder, szef tarnowskiego teatru.
W sumie teatr planuje zaangażować kilkanaście aktorek, bo w jednej ze scen - babcia zostanie zmultiplikowana. Wszystkie aktorki otrzymają wynagrodzenie za swoją pracę. Spotkanie z reżyserem spektaklu - Jackiem Jabrzykiem odbyło się w tarnowskim teatrze.
(Marcin Golec/ew)