Niektórzy radni przyznawali, że zmiany są potrzebne bo opłata za śmieci posegregowane jest za niska w stosunku do kosztów jakie ponosi miasto, przekonywali jednak, że prezydent nie konsultował z nimi swoich propozycji. Dlatego chcą dodatkowych rozmów i próby poszukania oszczędności w systemie gospodarki śmieciowej. Ten punkt z programu dzisiejszej sesji zrzucili radni PiS oraz Naszego Miasta Tarnów. Radny Sebastian Stepek z Nowoczesnej uważa, że to nieodpowiedzialne zachowanie, bo każdy miesiąc ze stawką 11 złotych od osoby sprawia, że budżet się nie bilansuje i wprzyszłości może byc konieczność podniesienia opłaty do 10 złotych miesięcznie.

Zawsze do śmieci sie dopłaca i najpierw powinniśmy poznac raport z działalności miasta, bo widać, że pieniędzy dramatycznie brakuje  - przekonuje Tomasz Olszówka z klubu Nasze Miasto Tarnów.

Na zarzut o pustkach w kasie miasta i tym, że Tarnów w poprzednich latach już dopłacał do wywozu śmieci mieszkańców -  odpowiada skarbnik Sławomir Kolasiński  - w kasie jest tyle pieniędzy na ile radni uchwalili budżet. Dawniej dopłaty były od 800 tysięcy do miliona 600 tysięcy i miasto mogło sobie na to pozwolić. W tej chwili ogromnie wzrosły wydatki bieżące i dziś do wywozu śmieci miasto musi dopłacać 6 milionów złotych - a wzrosły też jak przekonywał skarbnik kwoty przeznaczane na szkoły, komunikację miejską czy wypłaty dla pracowników urzędu. Stąd propozycja podwyżki cen za wywóz śmieci posegregowane do 18 złotych od osoby.

- Ja także jestem zdania, że długo nie da się utrzymać tak niskich stawek. Jednak MPGK do dzisiaj nie przedstawiło żadnego programu inwestycyjnego, który mógłby nieco ograniczyć funkcjonowanie tego systemu. Prezydent traktuje mieszkańców Tarnowa jak bankomat, do którego sięgamy i wyciągamy pieniądze bez zastanowienia się, czy da się to zrobić taniej - podkreśla przewodniczący tarnowskiej Rady Miejskiej Jakub Kwaśny.

Prezydent Tarnowa odpowiada - Jeżeli radni nie podejmą tej decyzji albo nie będą chcieli rozważyć tej propozycji i przesuną w czasie to deficyt będzie narastał. Konieczność zwiększenia opłat w następnych miesiącach będzie na wyższy poziomie. To nie są propozycje, które wynikają z systemu przyjętego w naszym mieście. Tylko są to koszty zewnętrzne, na które nie mamy wpływu. Sąsiednia gmina Tarnów ustaliła ceny dla mieszkańców powyżej 18 złotych - podkreśla Roman Ciepiela.

Z kolei Jakub Kwaśny dodaje, że zgodnie z porozumieniem koalicyjno-programowym, podpisanym także przez prezydenta, bilety dla uczniów szkół podstawowych miały być bezpłatne. Tymczasem zaproponowano 10 złotych na miesiąc. Zdaniem przewodniczącego Jakuba Kwaśnego, miasto zaproponowało też zbyt małe obniżki cen biletów okresowych. Temat podwyżek ma wrócić pod głosowanie za miesiąc.

Radni zrezygnowali z głosowania nad podwyżką śmieci, ale też opłat parkingowych i niektórych biletów. W tych przypadkach również domagają się dodatkowych konsultacji i wyliczeń. Przyznają, że próba wymuszenia rotacji na miejscach parkingowych poprzez podwyżki i stopniowane ceny jest dobra, ale trzeba go jeszcze dopracować. Podobnie jak proponowany nowy cennik biletów komunikacji miejskiej, bo zdaniem radnych proponowane ceny biletów okresowych są nadal zbyt wysokie. Te tematy także mają wrócić na czerwcową sesję rady miasta.

Prezydent Tarnowa nie uczestniczył w czwartkowej sesji rady miasta. Jak wcześniej zapowiedział towarzyszył księdzu profesorowi Michałowi Hellerowi podczas uroczystości nadania mu tytułu doktora Honoris Causa Politechniki Rzeszowskiej. Nieobecność prezydenta na ważnej sesji tarnowskiej rady miasta została jednak odebrana przez niektórych radnych ze zdziwieniem.

 

 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/bp)