Podwyżka jest konieczna, tłumaczy prezes tarnowskich wodociągów Tadeusz Rzepecki - spółka także bowiem boryka się z problemami finansowymi wynikającego z kryzysu energetycznego i rosnącej inflacji...

To jest tak, jak w innych przedsiębiorstwach, gdyby nie podniosłyby ceny, miałyby straty. Było tak w tarnowskich wodociągach, mieliśmy bardzo trudne dwa lata. Rok 2022 zamknęliśmy stratą powyżej 3 milionów złotych, a w 2023 strata była jeszcze większa, bo prawie 5 milionów złotych.

Prezes liczy, że po podwyżce spółka będzie potrzebować pół roku, aby odzyskać płynność finansową.

Podwyżka za ścieki i wodę wchodzi w życie 4 kwietnia. Wodociągi wyliczają, że w przypadku 4-osobowej rodzinny miesięczne rachunki wzrosną średnio o 15-18 złotych. Podwyżka nie dotyczy tylko mieszkańców Tarnowa, ale także mieszkańców gmin korzystających z usług Tarnowskich Wodociagów - to gminy Tarnów, Skrzyszów, Pleśna, czy Lisia Góra.