Włosi też pamiętają płyty z napisem Roberto Milani, jednak naprawdę nazywa się Roberto Concina. Czemu powinniście go pamiętać? Bo to twór ponadczasowy z podziemia!


W latach 90. zdobył ogromną popularność najpierw w Europie a potem w USA. Wszystko za sprawą utworu „Children” który powstał właściwie przypadkiem.


Roberto wrócił kiedyś nad ranem z przyjaciółmi z nocnej balangi w klubie. Głowę miał wypełnioną bitami, muzyką techno i oparami dymu… Usiadł przy pianinie i zaczął plumkać. To właśnie te pierwsze dźwięki, które pamiętacie z utworu remiksowanego, setki razy przez wszystkich DJ’ów świata. Jako nastolatek uczył się przecież grać na tym instrumencie.


Plumkanie przyszło z łatwością. Sam też pracował jako DJ, więc potem poszło łatwo. Charakterystyczna melodia zdobyła parkiety.

 

Gitara akustyczna pełniąca funkcję echa dopełniała brzmienie na początku utworu, który nie był trudny, był jednak ogromnie melodyjny.
Na bazie tego sukcesu powstał „Fable”. Dzisiaj z trudem je odróżniam ;-)

 

 

 

Na tym zakończyła się popularność „potwora z podziemia” w oczach ludzi, pamiętających dobrze lata 90. Roberto jednak wkroczył z brzmieniami do klubów.


Jako  DJ zarobił miliony, sprzedał wiele płyty, bo kiedyś płyty się sprzedawało. Ostatnia ukazała się 3 lata temu.

Obecnie jego nowe brzmienia są rozpoznawane przez młodsze pokolenia. Można je także pobrać całkiem za darmo i legalnie z jego strony http://www.saltrecords.com/

Polecam także zakładkę KONTAKT, kto wie może muzyka, pianista i przedkomputerowy mistrz winylu odpisze wam osobiście ?


Paweł Sołtysik - Radio Kraków