Takie konsultacje organizowano już dwukrotnie. Wyniki pierwszych zostały sfałszowane, bo niemal jedna trzecia ankiet dostarczonych przez środowiska skupione wokół wstęgi pamięci nie została potwierdzona. W tej sprawie nadal toczy się postępowanie. "Jestem sceptyczny do przeprowadzenia tych konsultacji, zwołanych ad hoc, bez przygotowania. Zresztą one były organizowane już trzykrotnie i co znamienne, za każdym razem głos mieszkańców był podważany. Pośpiech w tej sprawie nie jest wskazany. Osobiście, etap zbierania ankiet, traktuję jako wstęp do przeprowadzenia panelu obywatelskiego" - komentuje w rozmowie z Radiem Kraków Łukasz Maślona.
Panel społeczny - poprzez swoją formułę - miał zapobiec podobnej sytuacji i na nowo rozstrzygnąć sprawę lokalizacji i formy pomnika. Urzędnicy magistratu wyjaśniają, że rada podjęła uchwałę dotyczącą przeprowadzenia konsultacji, ale o tym, że mają się one odbyć w formie panelu napisano wyłącznie w uzasadnieniu, a nie w samej treści uchwały. "Uznaliśmy, że nie chcemy zamykać się do udziału w panelu obywatelskim. Chcemy, żeby każdy mieszkaniec miał tutaj swój głos" - wyjaśnia Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa.
Zdaniem kombatantów pomnik powinien powstać na Bulwarze Czerwieńskim u stóp Wawelu, a kolejne konsultacje społeczne są próbą manipulacji i grą na czas. "To fatalny pomysł, ewidentna próba zablokowania budowy pomnika AK. Jeżeli ktokolwiek pod szczytnymi hasłami nowej koncepcji, nowego pomysłu chce urządzać konsultacje społeczne, to znaczy, że jest przeciwko uczczeniu Armii Krajowej w Krakowie" - twierdzi Jerzy Bukowski - z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Jedyne ustępstwo, na jakie zgadzają się zwolennicy budowy pomnika na bulwarze, to zmiany w formie monumentu - na Wstędze Pamięci można by wyrzeźbić postaci żołnierzy Armii Krajowej.
Konsultacje rozpoczną się w sobotę. Przez cały miesiąc magistrat będzie czekał na opinie mieszkańców. Wyniki mają być znane we wrześniu. Po ustaleniu ostatecznej lokalizacji i formy monumentu prezydent Jacek Majchrowski ogłosi prawdopodobnie zamknięty konkurs na nowy projekt pomnika Armii Krajowej.
Przepychanka o to, gdzie i w jaki sposób należy upamiętnić żołnierzy AK trwa od blisko 10 lat. Okazuje się jednak, że to nie jedyny pomnik, o który spierano się w mieście. Jak mówi krakauerolog Michał Kozioł to już pewnego rodzaju miejska tradycja. "Bardzo długo trwała dyskusja o pomniku Adama Mickiewicza, podobnie jak o pomniku Tadeusza Kościuszki, który dziś stoi na bastionie Władysława IV, czyli przy wejściu na Wawel. Nawet zdążono wydrukować plan Krakowa z już zaznaczonym pomnikiem Kościuszki na... Rynku Głównym. Tylko po drugiej stronie niż pomnik wieszcza. Wpisujemy się więc niejako w długotrwałą krakowską tradycję" - mówi Radiu Kraków Michał Kozioł.
Władze miasta zapewniają, że pieniądze na pomnik są zabezpieczone i czekają na to aż pojawią się ostateczne ustalenia w tej sprawie.