Zacznijmy od definicji słownikowej. Według słownika PWN tablica to płaska płyta z jakimś napisem lub tablica służąca do umieszczania na niej tekstów. Ostatnio w Krakowie pojawiły się dwie nowe, z założenia nowoczesne tablice informacyjne, które mają pokazywać liczbę wolnych miejsc do zaparkowania w centrum miasta. To jednak historia pełna zakrętów, bo nie dość, że opóźnił się start całego systemu, to kiedy już ruszył, wyświetlane liczby były niewidoczne przy mocnym słońcu. Kiedy już stały się widoczne, po kilku tygodniach jedna z tablic po prostu zgasła.
- Jest fantastyczna, ale szkoda, że nie działa. Największy mankament to jednak główna jej funkcja. Jest parking, są miejsca? Nie wiem. Pewnie był w tym jakiś zamiar. Jak wyszło? Może to jeszcze nie jest skończone? - mówią krakowianie
Coś jest tutaj na rzeczy. "Tablice były zamontowane tymczasowo, żeby przetestować ten system. One będą wymienione niedługo na docelowe tablice. System jest nowy. Comarch nie miał wcześniej takich usług. Sporo się na tym zleceniu uczy ta firma - tłumaczy Jan Machowski z krakowskiego magistratu.
Mamy jednak dobrą informację dla kierowców, którzy czekają na nowe tablice. Okazuje się, że z podobnymi problemami - na początku swojego funkcjonowania - borykały się tablice informujące o czasie przyjazdu tramwajów. "Tablice na przystankach w większości działają fajnie. Czasem wariują, ale generalnie mieszkańcy mogą na nich polegać. Ten system się jednak rodził w bólach. Testowanie zajęło dużo czasu. Jak sobie poradzono z problemami wieku dziecięcego to zaczęło to działać fajnie" - mówi Jacek Mossakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa.