"Pożar rozwinął się na długości kilkudziesięciu metrów. Dostęp do źródła pożaru był utrudniony przez blachy, okładziny ścienne, szukaliśmy ich za pomocą kamer termowizyjnych i skutecznie dogaszaliśmy. Budynek był już nieczynny, nie było więc zagrożenia dla osób postronnych" - relacjonował w rozmowie z Radiem Kraków kapitan Zbigniew Jekiełek z Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Niewykluczone, że doszło do zaprószenia ognia podczas prowadzonych prac rozbiórkowych.
Budynek, który jest rozbierany, powstał w latach 60. XX w. Ostatnio w większości był nieużytkowany i częściowo zdewastowany. PKP pierwotnie zamierzały go wyremontować, ale w końcu uznały, że jest to nieopłacalne. Postanowiły zatem go wyburzyć i wybudować w jego miejscu nowy dworzec. Prace rozbiórkowe ruszyły kilka dni temu. Nowy dworzec ma zostać otwarty w czwartym kwartale 2019 r.
(Marek Mędela/ew)