Obaj kandydaci zapewnili reporterkę Radia Kraków, że będą prowadzić do samego końca spokojną kampanię. Mają w planach debatę, ale przede wszystkim spotkania z mieszkańcami. Ich programy pozostają bez zmian.

Jak jednak przekonuje Bartosz Kaliński, starosta wadowicki, do tej pory nie obyło się bez incydentów. Kaliński wprost podejrzewa swojego konkurenta. "Dowiedziałem się, że w mieście zostało zniszczonych 20 moich banerów wyborczych. Zostały one pocięte. To trzecia noc z rzędu z takimi brudnymi akcjami" - mówi.

- To żałosne, że pan starosta w ten sposób to komentuje. Gdy niszczone były moje banery, starosta mówił, że sam je sobie niszczę. Zostało dwóch kandydatów i moje banery nadal są niszczone. Nie ma przesłanek, żeby podejrzewać, że robią to osoby z jego obozu - opiera zarzuty Mateusz Klinowski, obecny burmistrz.

 

 

(Magdalena Zbylut/ko)